wtorek, 2 sierpnia 2011

:/

Może po prostu nie mam racji? Właściwie o co mi chodzi? Po prostu się martwię o Ciebie i nie chce, żebyś wpadła w jakieś gówno. Przyjaciele sobie pomagają, prawda? Może przeginam, ale to tylko troska, może nadmierna? Nie wydaje mi się. Nie chce, żebyś odeszła duchem i została tylko w fizycznej postaci. Nie chce stracić przyjaciela, a wydaje mi się, że się zmieniłaś.
To moja wina, że wyszło jak wyszło, wiem. I może to Ty wiesz, jak wygląda życie a ja nie ogarniam nowych rzeczy i wracam do rzeczywistości. Nie wiem... Z pewnością pogadamy, będzie ok a ja zamknę się w sobie i dalej będę żyć "u siebie"... Coraz trudniej mi się z Tobą rozmawia... zwierza. Nie wiem "dlaczego". Może wydaje mi się, że mnie nie rozumiesz albo nie weźmiesz na serio? Nie wiem, nic nie wiem...
__________
Misiu, ja chce, żeby było ok między nami i nie trwało to tylko miesiąc. To, co jest między nami jest dla mnie ważne i powoduje, że często jestem szczęśliwa. Nie mam zamiaru tego tracić. Nie ogarniam sama siebie i swoich myśli a co dopiero mam opowiadać o tym, co jest gdzieś głęboko we mnie a nie umiem tego zidentyfikować. Cały czas chce Ci coś powiedzieć, ale nie wiem jak, nie wiem co, bo sama nie wiem, o co momentami chodzi. Dlaczego zachowuję się tak, a nie inaczej. Przepraszam, jeśli Cię zawiodłam, nie chciałam, nie specjalnie. Po prostu...po prostu zgubiłam się i wątpię, że kiedykolwiek się odnajdę, że kiedykolwiek ktoś mnie zrozumie w 100% a ja kiedykolwiek się wysłowię. Może faktycznie nie dzierżę, gdy ktoś o mnie dużo wie, ale tutaj nie o to chodzi... Ufam Ci, mówię to naturalnie i lekko, nie ufam sobie, nie ogarniam siebie, to ja pierdole wszystko podczas gdy uważam, że jestem fair. Wybacz, jeśli Cię zawiodłam... W duszy mam smutek, który rozstraja naturalny harmonogram całego dnia. Burzy istnienie sensu życia i przekonanie, że życie jest piękne ogółem jak i zarówno przy Twoim boku. Przepraszam, że jestem pojebana... Przepraszam, że ostrze znowu wygrało...Nie ogarnęłam dzisiejszego...
Tęsknie :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz