Paweł. Wczoraj ostatni pożegnanie. Dzisiaj rozprawa, która miała zatwierdzić poprzedni wyrok. Wczorajszy płacz, przytulenie, pocałunek... Pamiętam, ale nie wiem, czy chcę. Skasowałam numer telefonu, gadu-gady. Chce zacząć coś od nowa, bez Ciebie, bez wspomnień- może mi się uda.
Jak się okazało wychowawca wiedział o rozprawie, o tym, co może się z Tobą stać. Teraz sama staram się ocenić, czy on ma rację mówiąc, że nie wiadomo, czy wyjdziesz zakuty w kajdanki, czy wierzyć twoim szarym scenariuszom. Najlepiej chyba będzie, jak nie będę wdrażać się dalej w temat.
Piotrek. Nowo poznana osoba całkiem przypadkowo. Zaczęło się od jednej prośby i bezinteresownej pomocy. Jak sytuacja toczy się dalej? Przyjaciele wiedzą.
Przez dwa dni chodzenia jak najarana maryśką, w dalszym ciągu nie zeszłam na Ziemię, chociaż trochę poważniej podeszłam do sprawy. Zaczynam rozumieć Miki dlaczego podczas związku z Artim była jaka była. Nie chce popełniać takich samych błędów, ale chyba już zaczynam.
Z jednej strony mój Świat napełnia się czymś nowym (szkoda, że niepewnym) Dobrze jest sie do kogoś przytulic i poczuć bezpieczeństwo, ale bardziej z pożądania niż z przyjaźni.
Z drugiej strony boje się, że to wszystko zaraz się skończy. Że któreś ze spotkań przedwcześnie okaże się ostatnim i po prostu się zawiodę. Nie chce przygody na dwa tygodnie.
Przytul mnie, dobrze...?
Boję się. Chciałabym Ci zawierzyć. Opowiedzieć wszystko o tym, co przeżyłam, co mam w środku, co czuję, czego się boję.Na razie chyba to niemożliwe. Wydaje mi się, że muszę z Tobą porozmawiać o tym, czy Twoje zainteresowanie jeśli chodzi o związek płynie w kierunku przelotnych spotkań czy czegoś bardziej poważniejszego.
Miki<3 Ostatnio znowu chorujesz, Kocie, przez co widzimy się rzadziej. Kijowo mi i z tym, oraz z tym, co się dzieje ostatnio u mnie.
Dzisiejsze spotkanie z Tobą było genialne i ten Twój komplement: Ładnie dzisiaj wyglądasz :D
Oj Miśku... Trudny okres chyba znowu nadchodzi, wiesz? Tylko tym razem nadciąga z mojej strony. Nałóżmy na siebie tarczę0trzeba przeżyć i to.
We wtorek spotkanie z lekarzem. Myślałam, że będzie gorzej...
Moje rozwiązanie na dzisiejszy stres? Przecież znasz odpowiedź, człowieku...
"Możesz mnie przytulić? "
"Księżniczko, czas dorosnąć"
"Mój los staje się częścią Twojego losu"
"Miłość zawróciła mi w głowie"
"W życiu nie można mieć wszystkiego"
Miki<3 (może po prostu kochałam Cię inaczej niż sądziłam dotychczas"
Piotrek:*
Ola<3
Aś :* (już jest lepiej:*)
Alan!<3
Klaudia:*(trzymaj się)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz