Ogólnie bywało lepiej. Często nawet dużo lepiej. Jesienią i zimą chyba zawsze pod górkę.
________________
W przyjaźni dosyć krucho. Ciągle jakieś spięcia. To męczy. Czuję, że najgorsze jeszcze przed nami, i tego najgorszego najbardziej się boje.
________________
Zaczynam żyć "po swojemu". Zaczynam od dosyć łatwego kroku chociaż...sama nie wiem. Trochę czasu potrwało to, abym zdała sobie sprawę z realności wydarzeń, które działy się w ostatnim czasie i poniekąd ogarnięcia ich. Można powiedzieć, że wzięłam "coś" w swoje stery i odnalazłam siłę, dostrzegam swoją drogę. To bardzo dobrze.
Muszę zwrócić jeszcze uwagę na ten fakt, że jeszcze jedna osoba również zrozumiała parę rzeczy i jestem z niej bardzo, ale to bardzo dumna. Kocham Cię, wiesz? I pamiętaj, że jeśli się chce, to naprawdę można, a jeśli ma się jeszcze obok siebie osoby, które Cię wspierają, sukces gwarantowany w 90% :) Proszę tylko...myśl za siebie. W grupie jest siła <3
_____________
Moja Olciu <3 Poniekąd ogarniam Twoje myślenie, wiem o co Ci chodzi i podziwiam Cię za Twoją wytrwałość. Podziwiam Cię głównie za to, że do tej pory masz głowę na karku i nie dajesz się zwariować temu, co przyniósł XXI wiek.
Dziękuję Ci za to, że byłaś ze mną wtedy, gdy poślizgnęła mi się noga, i to dosyć porządnie. Że podałaś mi swoją dłoń, kiedy tak naprawdę spadałam w dół. Powiem Ci szczerze, że zaczynam wszystko rozumieć. Twoje zachowanie wcześniejsze i to, które jest teraz. Zapewne, kiedy będę w większej części po tej lepszej stronie i dopracuje detale, między nami będzie lepiej. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie nastąpi to od razu. Potrzeba czasu. Ale jestem dobrej myśli...
______________
Miki moja droga :* U Ciebie to już w ogóle dupa... Wiesz, naprawdę nie wiem, co mam Ci powiedzieć. Martwię się o Ciebie, ale to chyba wiesz doskonale. Mogę Cie przytulić, powiedzieć, że jestem, że postaram się zawsze pomóc... Nie mogę nic więcej, mam w sobie bezsilność. To mnie dołuje. Fakt, że cierpisz a ja, kurwa(!) nie umiem, nie mogę Ci pomóc... Pojebane to. Przepraszam, że nic nie mogę zrobić. Jedyne co to przyniosę Ci ciasto :) No i jestem z Tobą...i masz o tym pamiętać! :*
"Ty jesteś moim Skarbem, wiesz?"
"Znasz ten stan,
kiedy Ciebie mam?"
______________
Ostatnio łapią mnie częstsze doły. Wtedy chce tylko tego, aby ktoś mnie przytulił, pocałował w czoło i powiedział, że przy mnie jest.
Wczoraj wieczorem "była" przy mnie Klaudia. Cały czas siedziała przy fonie tak na wypadek, czy mi coś nie odbiło po raz któryś. Dziękuję Ci, że byłaś... jednak Orange i 600esów jest przydatne ;]
Wiesz...czuje, jakbyśmy się zbliżały, tak bardzo powoli, ale jednak... Z jednej strony bardzo sie ciesze ale z drugiej... Tęsknie...(?)
...
____________
Za klapka obudowy trzymam próbkę twoich perfum, które przypadkowo znalazłam w galerii. Dosyć często o Tobie myślę. Po raz trzeci nabiera mnie chęć, aby do Ciebie napisać. Szkoda, że nie mogę...Szkoda, że Twoje serce tego "zabrania" Pora wyleczyć się na dobre. Niestety w szkole uczucia dosięgają zenitu. Wylegają się te cholerne motyle w brzuchu i plączą się nie wiadomo po co. Czas zapomnieć na dobre...
____________
Weekend zapowiada się pozytywnie. W sobotę impreza-urodziny Oli. Niedziela-rynek z Klaudią. Najbardziej czekam chyba na drugą opcję. Mam w Tobie naprawdę dużą podporę. Bardzo Ci dziękuję.
Przepraszam, że notka jest dosyć nieudana, ale ochota i chęci znikły wraz z pozytywnym nastawieniem.
Dziękuję tym, którzy są:
Klaudia :*
Olć:* <3
Aśś:* <3
Miki :* <3
Michał! ;]
Serek :]
Alan :* <3
Justyna <3 :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz