wtorek, 13 września 2011

Boje się...

Troszkę nie pisałam, przepraszam, ale nie miałam siły. Teraz w sumie tez nie mam, ale jakoś wena mnie naszła.
_________
Pisałam wczoraj z Klaudią. Dowiedziałam się w końcu mniej więcej co było grane, potem wysyłanie wiadomości do Miki i Goś. Do tej pory niczego nie wiem, ale przecież jakoś musiałaś się dowiedzieć o jakichś głupotach.
Nie wiem, komu mam wierzyć, na prawdę nie wiem. Pogubiłam się w tym, nie wiem, co mam o tym sądzic, to w brew pozorom trudne.
Z jednej strony Goś, która jest dość prawdomówna, z drugiej Klaudia, która była dla mnie w życiu na prawdę kimś, z trzeciej strony przyjaciółka, która tak wiele mi wybaczyła.
Nie potrafię wierzyć ludziom w 100%, muszę mieć mocny dowód, albo zbyt krótko niektórych znam i po prostu muszę poznać? A może lepiej nie rozgrzebywać tego, może lepiej już się na ten temat nie odzywać, zamknąć ten rozdział, zacząć od nowa?

______________

Na pierwszej lekcji przygaszona. Nie z powodu zaspania, ale zagubienia, zmieszania. Przepraszam, Miki...nie chciałam Cię urazić w żaden sposób, ale ja nie umiałam wtedy rozmawiać, przez te parę chwil. Z jednej strony nie byłam obrażona z drugiej... wątpiłam i wątpię. Zdaje sobie sprawę z tego, że te słowa Cię bolą, ale ja Cię i tak kocham... Prosze, nie odchodź.

Wiesz, jesteś dla mnie kimś wyjątkowym. Nie takim zwykłym przyjacielem. Tak wiele zmieniłaś w moim życiu. Pokazałaś tak wiele rzeczy. Kiedy czegoś się bałam wiedziałam, że jesteś obok, byłaś wzorem, autorytetem, wyrocznią. Czułam się przy Tobie bezpieczna. Uwierzyłam we wszystko. Ciekawe, czy byłaś kiedyś dla kogoś taka ważna? Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo w Ciebie wierzyłam. Jak Cię potrzebowałam, Twojej obecności, Twojego ciepła, przytulenia. Wtedy zawsze ładowałam baterie, które ledwo pracowały i ciągnęłam wszystko jakoś dalej. Dzięki Tobie, dzięki temu, że byłaś, że mnie nie zawodziłaś.Bardzo chciałabym cofnąć czas...żebyś było taka, jak wtedy a może i ja powinnam się zmienić i wtedy wszystko byłoby podobne?
Trudno mi to wszystko teraz odbudować, tą wiarę, to wszystko...chyba mnie rozumiesz,ale jeszcze trudniej byłoby mi, gdyby Cię nie było. Mój kochany przyjacielu <3

Do tej pory pamiętam, kiedy podnosiłaś mnie z chodnika zapłakaną, bo nie miałam siły wstać po awanturze z matką. I jak chciałaś iść ze mną do psychologa, i kiedy trzymałaś mnie za rękę albo przytulałaś, kiedy myślałam o wszystkim, co najgorsze. Dziękuję, że nie pozwalasz mi odejść, że jesteś... Miki <3 Ja sobie bez Ciebie, kurwa, nie poradzę... To byłoby jak wskazanie mnie na Śmierć. Mam nadzieję, że uwierzę, że zaufam w 100%, ale na to potrzebny jest czas. Przepraszam, jeżeli nie będę umiała od razu czegoś wybaczyć, jeśli po jakiejś kłótni nie będę potrafiła przywitać się z Tobą tak, jak zawsze, ale uwierz, to nie znaczy, że mam Cię w dupie, po prostu mnie mocno przytul. Kiedy odpierdalam jakieś fanaberie(jak dzisiaj) po prostu zobacz, że jest nie zbyt dobrze, że sobie nie radzę i śmieje się, żeby odreagować. Nie odtrącaj, po prostu przytul. Kiedy jest mi smutno, widzisz w moich oczach łzy nie pytaj dlaczego, znowu przytul i powiedz po prostu, że jesteś, że nie odejdziesz NIGDY, mimo wszystko...

Boje się tylko... Boje się tylko, że ja nie podołam. Wtedy po raz kolejny będę błagać o wybaczenie. Lesbijski Kotku <3! :** Nie będę chciała Cię celowo zranić, uwierz...

Żyję w swoim świecie. Takim ogromnym i równocześnie małym, który jest...rozwalony na wiele części. Przepraszam, jeśli nie umiem nic powiedzieć. Chce! Bardzo chce, ale nie potrafię wyrazić tego, co jest we mnie. Wtedy tylko się modlę o mniejsze cierpienie...

_________________
Dalej coś we mnie siedzi, to coś od soboty...Znowu nie umiałam Ci tego wszystkiego objaśnić...może uda się w czwartek czy piątek?

I żeby wszystko było jak dawniej...

_________________
For my friend Miki <3

Ref :
Od smutku, depresji
Do śmiechu i szczęścia
Od wódy , browarów do ostrego zejścia .
Od zmierzchu do świtu , od nocy do dnia
gruby balet Kawa Gabi ten skład pewnie znasz ! x 2

Kawa

Nikt się nie spodziewał Kawy na bicie to w imie przyjazni jak chcecie to kpijcie
W tej formie Gabi szacunek Ci oddaje. Do dziś pamietam lotnisko i ten balet
Zaufanie to odwaga , wiernosc to siła My laczymy oba te ogniwa !
Nie znacie wiezi ktora powstala, nie bylo wam danie bo to nasza sprawa
Krew mi sie scina jak u Ciebie widze lzy , pojde za Toba nawet w najgorszy syf !
Z zazdrosci stwierdza ze to zly wplyw , dbaja tylko o siebie i swoj tlenu łyk
Chuj w nich ! Tych tekstow powstalo mnostwo by widziec odbicie
nie musze patrezc w lustro .Twoje cierpienie rowna sie moje
razem przezyjemy nie jedna paranoje .

Ref .

Gabi

Jak u dzixon , forma cale zycie , jak pigment pod skora jak wersy na bicie .
Ty zawsze przy mnie i za mna w ogien.
nie jeden w imie tej przyjazni stal sie twoim wrogiem
I imie przyjazni wiele zrobilas jak nikt inny ty zawsze przy mnie bylas
Kiedy plakalam ty plakalas ze mna , to jest to za toba ide w ciemno .
Falszywe kurwy dzis sprzyjaja mi hahahaha... tak jak nawinelas - chuj w nich !
I niech tak zostanie , Ty i ja mozemy wszystko !
Bez Ciebie nie ma mnie , nikt nie byl tak blisko
I zawsze bedziesz tyle przed nami , teraz masz dzieciaku na bicie Kawe , Gabi !
Dziekuje Ci za wszystko , Ty wiesz jak jest . I zapamietaj bez Ciebie nie ma mnie !
Ej Kawa bez Ciebie nie ma mnie !
Ej Kawa bez Ciebie nie ma mnie !

Pamiętasz...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz