czwartek, 13 stycznia 2011

13.01.2011r

Dzisiaj trzynasty, niby nie piątek, ale zagrożenie pechem jest w podświadomości ludzkiej. Dzisiaj dzień wcale nie był zły. Nareszcie zaczynacie mnie dostrzegać, nareszcie czuje, że jestem dla Was chociaż trochę ważna. Słowa to po prostu nie wszystko. Ale...może czas zatrzymać to, co sie teraz dzieje i wrócić do przeszłości? Nie mówić nic o sobie, nie żalić się, nie mieć pretensji...nie zmieniać się? Po porstu pomagać i nie zaspokajać swoich potrzeb?
Widzisz...dręczą mnie wyrzuty sumienia, że tak mieszam Ci w głowie, zresztą Oli tez. Że tyle musicie dla mnie robić, a ja tak niewiele od siebie daje. Najgorsze jest to, że nigdy do mnie nie dojdziecie, nie pojmiecie, nie zrozumiecie, nie ogarniecie. Nawet, kiedy będę leżeć Ci na kolanach z podkurczonymi nogami o płakać, oddzielona będę pancerną szybą...-nie zrozumiesz mnie...To boli...Taka świadomość, że do końca życia będzie się samemu, albo inaczej...że nikt Cię nie pojmie. Byłoby o wiele lepiej, odciąć się od Was...Ciebie i Oli, ale nie na zasadzie nie pisania, nie odzywania się, po prostu bez zwierzeń. Zawracam Wam dupę. Lecz nie umiem, nie potrafię...Tak cholernie Was potrzebuje...a może tylko sobie to wmawiam?

"Nie poświęcaj się dla mnie, nie warto-mówi sumienie"

A serce krwawi, bo Cię potrzebuję w każdej sekundzie mego życia...

Tak, wiem, egoistka ze mnie... Żyję ze świadomością, że będę Was ranić, że może już to robię, a jednak nie umiem oprzeć się pokusie bycia zrozumianą.

Powiedz mi, po co chcesz mi pomóc, dlaczego akurat mnie chcesz mieć za przyjaciółkę? Nie rozumiem...Na prawdę Was nie rozumiem...

Sama nie wiem co już pisze...Może ponosi mnie fantazja na wieczór? Może to wszystko, co napisał, jest zwyczajnym stekiem bzdur? Nie wiem...Nie rozkminiam siebie...Teraz widzisz, jaka ze mnie trudna "maszyna"?

For You Miki <3

Cisza...
Cisza do okoła
Odwracam się, nikt mnie nie woła
Ty siedzisz w kącie, dziękujesz ładnie
że jestem z Tobą, gdy jesteś na dnie

Wyciągnę Cię z największego bagna
Bo jesteś dla mnie bardzo ważna
Stawie czoła największym zadaniom
Bo jesteś dla mnie muzą, tlenem, wiarą
Osobą, która tak wielce mnie wspiera
Potrafi wyczuć we mnie nieład
Jeżeli rozterki, to tylko do Ciebie
Dziękuję, że jesteś moim wybawieniem

Przyjaźń-wymagająca sprawa
Zaufanie i wiara, cięka przeprawa
Tysiące błędów, wielkie "ale"
Lecz trzeba przetrwać nie jedną zdradę,
nie jedną potyczkę i kłamstw wiele
Co to dla nas? To tak niewiele
Damy radę! Ja w nas wierzę,
tylko proszę...nie opuszczaj mnie 
never

 Dziękuję <3
Przepraszam <3
Kocham <3 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz