środa, 19 stycznia 2011

Staram się żyć

Tak, ten tydzień należy do najtrudniejszych. Ale mam nadzieje, że wszystko zmierza ku lepszemu. Najgorsze jest to czekanie. Kiedy chcę Ci pomóc, a nie mogę, bo spierdoliłam sprawę. I tak sądziłam, że będzie źle, a nie jest aż tak do końca. Cieszę się z tego, że nie było tego kosza. 1,5h bardzo wiele dało, bynajmniej mi.

Szczerze mówiąc, gdyby nie rozmowa z pedagogiem, która była około 40minutowa, nie dałabym sobie rady. Dziękuję za pomoc.

Ciebie przepraszam po raz kolejny i dziękuję za dzisiaj. Pewnie i tak będę płakać zanim jebnę się spać, ale chuj z tym! Dam radę! Muszę! Dla Ciebie warto!

"Kosz nie smakuje jak dawniej,
czas zabija
życie nie jest życiem"

"Skocze w otchłań, czeluści cienie
Tam znajdę Twoje najskrytsze marzenie
Pochówku życia swego pokonam
To za swą duszę Twój uśmiech schowam"

Tak, jak chcesz, będę się odzywać, jeżeli każesz skoczyć mi z mostu-skoczę. Zrobię wszystko, żeby Cię odzyskać. Inaczej mogę umrzeć nawet tej nocy. Życie bez Ciebie nie ma sensu. Heh...ta, użalam się na sobą! Dobra, biorę dupę w troki! Zabieram się za budowanie tego, co spieprzyłam (lekko mówiąc)

"Muszę się podnieść i przełknąć ślinę
Powiedzieć głośno:mam w sobie siłę!
Odnowić wiarę, zdobyć zaufanie
Bym mogła spojrzeć w Twoje oczy, Panie"

Piosenka, która wyraża coś, czego ja nie potrafię

Już nie żałuję tego, co było
i nie mam obaw o to, co będzie
bo dzieki Tobie czuje, że mogę
być w życiu kimkolwiek zechcę

Świat idealny nigdy nie istniał
są tylko piękne ulotne chwile
ja w swojej chwili mam tylko Ciebie
bo dzięki temu wiem, po co żyję"

"List"

Bardzo Ci za wszystko dziękuję,
za sens życia, za to, że potrafiłaś wstać rano, uśmiechnąć się do lustra i powiedzieć:mam wyjebane, bo jesteś.
Dziękuję Ci za to, że mimo wszystko nie odsuwasz się ode mnie.
Dziękuję, że byłaś moją wiarą
schronieniem przed złem
Dziękuje, że jesteś, byłaś i pewnie będziesz jeszcze bardzo długo moim życiem, które zawirowało przeze mnie, ale mam nadzieje, że na krótko.
Dziękuję, że napełniłaś mój Świat czymś więcej niż przyjaźnią.
Dziękuję, że jesteś, że żyjesz, że się śmiejesz...
Wiem, że to tylko po to, żeby nie płakać...ale lubię Twój śmiech.

A Tobie, Panie Boże, dziekuję, że dałeś mi taką osobę jak Marta. Że stworzyłeś jej oczy nie tylko po to, żeby widziała, ale po to, żebym mogła odnaleźć w niej bratnią duszę.

Dziękuję Ci, że dałeś jej tyle ciepła w sercu i obdarowałeś sztuką budowania przyjaźni twardymi cegłami z betonem. Dziękuję, że pozwoliłeś mi ją kochać i spędzać tyle chwil.
Panie! Wiem, że nie mam prawa Cię teraz o nic prosić, lecz znasz mnie jak nikt inny(mam nadzieje, że i Ty mnie poznasz) i wiesz, że tak nie umiem.
Proszę, naucz mnie życia i napełnij mnie siłą do walki o najważniejsza osobę na Świecie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz